niedziela, 31 stycznia 2016

W końcu

Jakoś tak na początku zimy zgubiłam byłam moją ulubioną czapkę- Fuego z solisowego Malabrigo. Potraktowałam to jako pretekst, by w końcu zrobić sobie komplet w całości.


 Co prawda wczoraj pogoda przypominała raczej wiosnę, ale dziś temperatura jak najbardziej odpowiednia do testowania nowego kompleciku. Który- nawiasem mówiąc, zaczynałam siedem razy z powodu niezdecydowania co do włóczki :)
wzór: Fuego autorstwa Lete
włóczka: Himalaya Everyday, w sumie jakieś 13 deko
druty: KP 3,25, 3,5, 3,75

czwartek, 7 stycznia 2016

Lisi ogon

 Z trzech różnych mocno włóczek:
Powstał zamot na szyję, z racji kolorów i futra nazwany lisim ogonem.
 Bo każda dama jakiegoś lisa na szyję przynajmniej raz założyć powinna.

włóczki: Steinbach Wolle Mammut + druty 7
Dora + szydełko 2,0
ruda "trawka" + druty 3,75







poniedziałek, 4 stycznia 2016

Uhu! Uhu!

No to... pierwsze (w tym roku) koty za płoty