piątek, 31 stycznia 2014

Opócz błękitnego nieba...

 ... nic mi dzisiaj nie potrzeba

oprócz drogi szerokiej oprócz góry wysokiej
oprócz kawałka chleba oprócz błękitu nieba
oprócz słońca złotego oprócz wiatru mocnego
oprócz błękitnego nieba
nic mi dzisiaj nie potrzeba
No dobra, przydałoby się trochę konsekwencji w realizacji zamierzonych projektów, bo leżą i kwiczą, a ja zupełnie nie mam weny do ich skończenia.
 Udało mi się jedynie z kukurydzianym szalem.


Wzór: Kernel Scarf
włóczka: Alpaca Lace, 50g
druty: KP 3,75
wymiary: 38 cm x 170 cm
tekst literacki: M. Jackowski
błękit nieba: okolice Kotarza, Beskid Śląski

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Sezon na Księżniczki

Kolejna ma się pojawić na świecie lada chwila :)



Wzór: Saartje Bootes
włóczka: Rozetti First Class
druty: KP 3,0

sobota, 11 stycznia 2014

Ogień i woda

W przeciwieństwie do sporej części spoleczeństwa nie mam nic przeciwko nakryciom głowy. To jest własnej głowy. Dziecięciem będąc, posiadałam całą górę czapek poczynionych przez Osobistą Mą Matkę, później zaś- kiedy OMM przeszły ciągoty rękodzielne, nabywanych drogą kupna. Po  czapkach przyszedł czas na kaszkiety i fikuśne kapelusiki, a potem znów na czapki.
Jakoś tak w zeszłym roku zauważyłam, że zmieniła mi się kolorystyka garderoby, w związku z czym nie mam co na łeb założyć. A zatem wypadałoby poczynić czapkę na łeb. Najlepiej szarą, żeby pasowała do malinowej kurtki. Nabyłam więc szare Baby Merino. Ewentualna czapka na łeb mogłaby też być malinowa, żeby pasować do malinowych butów i szarej kurtki tudzież czarnego płaszczyka. Nabyłam więc malinową Angorę RAM.Obie włóczki dziwnym trafem wylądowały jednak w zassanym worze z zapasami.
Po świętach i poczynionych czapkach upominkowych poczułam wreszcie parcie na czapkę dla siebie.  Jak szaleć, to szaleć- wybór padł na tajemniczy wzór Fuego, publikowany w kawałkach w ramach Mystery KAL. Czy sięgnęłam po szare merino albo malinową angorę? Ha! Skoro "Fuego" czyli ogień, nabrałam na druty oczka w jedynym słusznym kolorze czyli pomarańczowym. Po czym, po wydzierganiu połowy wzoru stwierdziłam, że chyba jednak końcówki zachomikowanego na tę okoliczność Malabrigo Rios mi nie wystarczy, sprułam zatem wszystko i nabrałam oczka ponownie, tym razem raczej w wodnej kolorystyce.W efekcie powstała tako oto czapka:
 
Tymczasem po zrobieniu trzech kawałków wzoru zaczęło mi się nudzić, więc jeszcze raz nabrałam na druty marchęwkę, postanawiając, że najwyżej będę kombinować i sztukować. Nie musiałam, choć kończyłam, lecąc na oparach.
 
A tak się przezentują razem:

wzór: Fuego
włóczka: Malabrigo Rios Glazed Carrot, Malabrigo Rios Solis
Druty: 3 i 3,5

piątek, 10 stycznia 2014

Czekając na Julię

Wzór: Saartje Bootes
włóczka: Rozetti First Class
druty: KP 3,5

piątek, 3 stycznia 2014

Się działo!

W minionym roku oczywiście. Pokusiłam się o policzenie prezentowanych tu/wykonanych w zeszłym roku (rozróżnienie o tyle, pierwsze prace powstały w grudniu 2012, a do całości wliczyłam też powtórzony motyw haftu) obiektów- wyszło mi 33 sztuki, w tym:
- 18 szali i chust
- 6haftów krzyżykowych
- 3 zabawki-przytulanki
- 2 sztuki odzieży (bluzka i bolerko)
- 2 wytwory szydełkowe serwetkowe
- 1 czapka
-  kartki bożonarodzeniowe.
A dziś dwie czapki i szaliki do kompletu, które powstały jako drobiazgi pod choinkę. Nawiasem mówiąc zapotrzebowanie na takowe spłynęło dość późno, dziergałam z obłędem w oku prawie do ostatniej minuty. No może z tą ostatnią minutą nieco przesadziłam, ale jedną sztukę dosuszałam w popłochu suszarką do włosów :)
Technicznie:
komplet kolorowy:
włóczka: 2 motki Himalaya Padishach
druty KP 5,5

komplet kawowy:
włóczka: 2 motki Katia Peru
druty KP 5,5