Nie byłabym sobą, gdybym na tę Białoruś pojechała z pustymi rękoma. O nie, szydełko też wyruszyło w podróż. Co prawda głównie leniwie leżało, ale od czego w końcu są granice-te poza Schengen, oczywiście. Od czekania :)
...bez obaw, aż tak długo nie czekaliśmy. Do efektu końcowego przyczyniły się też miłe chwile nad jeziorem, trochę za zimnym, żeby się w nim taplać oraz ulubione łączenie pracy umysłowej z przebieraniem palcami.
...bez obaw, aż tak długo nie czekaliśmy. Do efektu końcowego przyczyniły się też miłe chwile nad jeziorem, trochę za zimnym, żeby się w nim taplać oraz ulubione łączenie pracy umysłowej z przebieraniem palcami.