sobota, 30 listopada 2013

Diuna

Być nie może- świeciło kiedyś słońce? Ciężko uwierzyć, bo ostatnie dni- szare i ponure- skłaniają li i jedynie do przytulenia głowy do poduszki i przemiany w niedźwiedzia-co roku zazdroszczę im snu zimowego :)
A jednak- była taka chwila w listopadzie, dzięki której mogę przedstawić Wam Diunę. Robiona najprostszym ściegiem żeberkowym, przewędrowała ze mną pół Polski i powstawała między innymi w ukochanych Sudetach, jako podsumowanie pełnych emocji wędrówek między innymi po Górach Wałbrzyskich (jak mnie leń opuści, to napiszę o tym coś więcej na Zdzierbutach- ale leń trzyma mnie od wiosny...)
"Diuna" nie od kolorów, miejscami rzeczywiście piaskowych, ale na cześć Franka Herberta i jego książki, która towarzyszyła mi tym razem w wersji przez uszy.
Szaliczek nader przypadł mi do gustu i mam zamiar podobny poczynić dla siebie.
Dane techniczne:
włóczka Katia Azteca, numeru nie pomnę, a banderolki mi wcięło, mniej więcej 1,5 motka.
druty KP, chyba 5, a może 5,5

3 gotowe szale czekają na światło, kolejny się dzierga :)

czwartek, 21 listopada 2013

Coś pożyczonego, coś darowanego

"Pożyczone" ze względu na wzór (something Borrowed), oczywiście- jak to u mnie-bez bąbelków, do których jakoś nie mogę się przekonać. "Darowane", bo poleci w prezencie na drugi koniec świata.
 Na fotkach uchwycone w rzadkim przebłysku słońca.
Dane techniczne:
Włóczka: Angora RAM, jakieś 12 deko
Druty: KP 4,5

Ja dalej w amoku twórczym- dwa szale czekają na sprzyjające okoliczności i fotki, trzeci się kończy, na czwarty, piąty i szósty wełna na wierzchu, a wzory wybrane.Wczoraj poczułam lekki przesyt drutowy i w ramach przerywnika wyciągnęłam kanwę- nie ma to jak kolejny rozgrzebany projekt :)

wtorek, 19 listopada 2013

...winna, jabłeczna pora....

Zobacz, ile jesieni! 
Pełno jak w cebrze wina, 
A to dopiero początek, 
Dopiero się zaczyna. 
Lato, w butelki rozlane,
Na półkach słodem się burzy. 
Zaraz korki wysadzi, 
Już nie wytrzyma dłużej.


A tu uwiądem narasta 
Winna jabłeczna pora. 
Czerwienna, trawiasta, liściasta,
W szkle pękatego gąsiora.



Wzór: Meandering Vines
Włóczka: Angora RAM, ok 12 dkg, kolor bardziej "winny" niż na zdjęciach
druty: drewniane KP 4,5
tekst: J. Tuwim, Strofy o późnym lecie (fragment)

piątek, 15 listopada 2013

ABW przyczyną milczenia

... i bynajmniej nie chodzi mi tu o działalność agencji wiadomej, z niewiadomych przyczyn ograniczającej moją działalność twórczą. Raczej  o absolutny brak współpracy pomiędzy warunkami zewnętrznymi sprzyjającymi fotografowaniu a zabraniem się do jakiejkolwiek pracy twórczej. Kiedy warunki były przecudowne, kuszące jesiennymi kolorami i słońcem, mnie chciało się nic, w efekcie czego rozgrzebane projekty leżały i kwiczały.Kiedy natomiast zrobiło się szaro, bezświetlnie i ponuro, do mnie powróciła wena twórcza. Albo przynajmniej determinacja, żeby ukończyć, co zostało zaczęte.
No to bez światła na pierwszy ogień metryczka:
                         
Swoją drogą zadziwia mnie za każdym razem przy królikach, jak całkowicie nie do przyjęcia wydaje się zestaw kolorów przed użyciem i jak przemienia się w całkiem sensowne zestawienie na gotowym dziele :)