Ten jeden ma na imię Maja i pewnego dnia przysłał do mnie maila z pytaniem, czy nie przygarnęłabym kilku aniołów, które szukają nowego domu. Jakież było moje zdziwienie, gdy dziś po przyjściu z pracy ujrzałam ogromne pudło, kryjące w sobie aż dwudziestu skrzydlatych gości.
Oto oni w całej krasie:
Maju, podejrzewam, że Ty też masz skrzydła, tylko przez skromność ukrywasz je pod ubraniem :)
Jeszcze raz dziękuję Ci z całego serca.
A z innej beczki: TUTAJ mam zamiar podzielić się innym, ulubionym rodzajem aktywności. Zapraszam.