Pralka pracowicie międli pomiędzy jednym, a drugim wyjazdem. W perspektywie pakowanie plecaka na 17 dni górskiej wędrówki. Na jedną rzecz miejsce zawsze się znajdzie:
Tez bym chetnie powedrowala po gorach:)) Ja ostatnio wpadlam w szal szydelkowania i najchetniej robutke zabieralabym ze soba wszedzie:)) Udanych wakacji:) Pozdrawiam Asia
Miło mi ,że mnie odwiedziłaś. Chętnie pomyszkuję po Twoim blogu. Pozdrawiam,Grzegorz.
OdpowiedzUsuńMiło mi ,że mnie odwiedziłaś. Chętnie pomyszkuję po Twoim blogu. Pozdrawiam,Grzegorz.
OdpowiedzUsuńMiło mi ,że mnie odwiedziłaś. Chętnie pomyszkuję po Twoim blogu. Pozdrawiam,Grzegorz.
OdpowiedzUsuńTez bym chetnie powedrowala po gorach:)) Ja ostatnio wpadlam w szal szydelkowania i najchetniej robutke zabieralabym ze soba wszedzie:))
OdpowiedzUsuńUdanych wakacji:)
Pozdrawiam Asia
Ja nawet udając się w podróż nie potrafię się ograniczyc tylko do jednej robótki :/
UsuńUdanych wakacji - miłego dziergania :) ewa
OdpowiedzUsuńTeż mam zestaw wakacyjny - tyle, że u mnie zawsze to cały koszyk bo nie mogę się zdecydować na jedną robótkę :)
OdpowiedzUsuńobowiązkowo czas na machnięcie jedno lub dwa szydełkiem ;) :)
OdpowiedzUsuń