... i bynajmniej nie chodzi mi tu o działalność agencji wiadomej, z
niewiadomych przyczyn ograniczającej moją działalność twórczą. Raczej o
absolutny brak współpracy pomiędzy warunkami zewnętrznymi sprzyjającymi fotografowaniu a zabraniem się do jakiejkolwiek pracy twórczej. Kiedy warunki były przecudowne, kuszące jesiennymi kolorami i słońcem, mnie chciało się nic, w efekcie czego rozgrzebane projekty leżały i kwiczały.Kiedy natomiast zrobiło się szaro, bezświetlnie i ponuro, do mnie powróciła wena twórcza. Albo przynajmniej determinacja, żeby ukończyć, co zostało zaczęte.
No to bez światła na pierwszy ogień metryczka:
Swoją drogą zadziwia mnie za każdym razem przy królikach, jak całkowicie nie do przyjęcia wydaje się zestaw kolorów przed użyciem i jak przemienia się w całkiem sensowne zestawienie na gotowym dziele :)
Coś pięknego:)
OdpowiedzUsuńcudna metryczka - sam hafcik powala na kolana jaki piekny
OdpowiedzUsuń