piątek, 13 sierpnia 2010

Miłość od pierwszego wejrzenia



Dopadła mnie kilka dni temu. kiedy u Maty "Między włóczką a szydełkiem" zobaczyłam kogutka w wersji "orgia kolorów". Natychmiast i z całego serca zapragnęłam podobnego. Jako że w koszyczku odpowiednia orgia kolorów się znalazła, a największy kamyczek, -ten, co to na breloczek za duży, ale kształt ma fajny- wydawał się na kogutka wprost stworzony- proszę, oto jest ptaszydło! Żywot rozpoczęło od przygód ekstremalnych- z psiej paszczy wystawała już tylko jedna koralikowa nóżka, ale na szczęście udało się go uratować. Prezentuje się na bardzo historycznym tle serwetki wykonanej przez moją Mamę, kiedy oczekiwała narodzin córki czyli mnie.





.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz