Parę lat temu moje wyjazdy wolontariatowe zaprowadziły mnie do rosyjskiego Orenburga, który szalami koronkowymi od wieków stoi. Na zakończenie pobytu takiż szal podarowano mi, wprawiając w osłupienie poprzez demonstrację oryginalności owego szala. Demonstracja odbyła się poprzez przeciągnięcie owego szala przez pierścionek.
Nie pomyślałabym wtedy, że kiedykolwiek tymi ręcami...
No ale w końcu odwaga mnie naszła, zapodałam do środka i przeszło- co widać obok :)
Gratuluję przeciągnięcia szala. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzy można prosić o więcej fotek?
OdpowiedzUsuńAlbowiem oprócz obrączkowego testu i koloru niewiele więcej widać:D
Jak Ty to zrobiłaś?:) Pokaż szal w całej okazałości, piękny splot!
OdpowiedzUsuńPiękny kolor szala, ale też proszę o więcej fotek :).
OdpowiedzUsuńWięcej fotek będzie, jak odezwie się nowy właściciel, że przesyłka dotarła, albowiem szal występuje w charakterze nieoczekiwanej niespodzianki i nie chcę jej popsuć :)
OdpowiedzUsuń