środa, 26 października 2011

Ideał (nie)dościgniony

Parę lat temu moje wyjazdy wolontariatowe zaprowadziły mnie do rosyjskiego Orenburga, który szalami koronkowymi od wieków stoi. Na zakończenie pobytu takiż szal podarowano mi, wprawiając w osłupienie poprzez demonstrację oryginalności owego szala. Demonstracja odbyła się poprzez przeciągnięcie owego szala przez pierścionek.
Nie pomyślałabym wtedy, że kiedykolwiek tymi ręcami...
No ale w końcu odwaga mnie naszła, zapodałam do środka i przeszło- co widać obok :)

5 komentarzy:

  1. Gratuluję przeciągnięcia szala. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy można prosić o więcej fotek?
    Albowiem oprócz obrączkowego testu i koloru niewiele więcej widać:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak Ty to zrobiłaś?:) Pokaż szal w całej okazałości, piękny splot!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny kolor szala, ale też proszę o więcej fotek :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Więcej fotek będzie, jak odezwie się nowy właściciel, że przesyłka dotarła, albowiem szal występuje w charakterze nieoczekiwanej niespodzianki i nie chcę jej popsuć :)

    OdpowiedzUsuń