piątek, 11 maja 2012

Po pierwsze primo...

czyli wreszcie mogę się chwalić w związku z zakończeniem wymianki naszyjnikowej, zorganizowanej przez Reni.
Moja niespodzianka przyleciała do mnie od Etoile. Wyglądała tak:
Muszę powiedzieć, że po otwarciu przesyłki stwierdziłam, że bardziej trafnym określeniem byłoby w tym przypadku: "wymianka biżuteryjna", gdyż otrzymałam nie tylko naszyjnik i wisior, ale i kolczyki, i dwie bransoletki (zdjęcie podebrałam z bloga Reni, gdyż...wszystkie elementy jadalne zniknęły w bliżej nieustalonych okolicznościach).
Biżutkami jestem zauroczona i używam ich prawie na okrągło. Perełkowy komplet świetnie się sprawdza na okoliczność stroju eleganckiego:
Ja z kolei przygotowywałam prezencik dla Kleksa. Jakoś tak wiosennie zafiksowałam się na kwiatkach czynionych z obszydełkowanych korali drewnianych i tym razem zamiast znanej Wam już broszki powstał kwiat w wersji naszyjnej.
Jak na złość fotografowaniu towarzyszyły okoliczności deszczowe, stąd też taka sobie aranżacja.

4 komentarze:

  1. Dziękuję za śliczny naszyjnik i całą paczuszkę :) trafiłaś w moje ulubione kolory
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Po obejrzeniu zdjęć, również na innych blogach, wydaje mi się że mieliście bardzo udaną wymiankę.

    OdpowiedzUsuń