Listopad to niekochana kobieta
co narzeka narzeka narzeka
rozpuściła włosy przed lustrem
i na nic już nie czeka
przeczytała wszystkie listy z drzew
w żadnym nie znalazła nic dla siebie
rozrzucone leżą u jej stóp
wiatr roznosi je po ziemi i po niebie
co narzeka narzeka narzeka
rozpuściła włosy przed lustrem
i na nic już nie czeka
przeczytała wszystkie listy z drzew
w żadnym nie znalazła nic dla siebie
rozrzucone leżą u jej stóp
wiatr roznosi je po ziemi i po niebie
popatrzyła w gwiazdy a tam smutki
już na resztę życia jej pisane
więc zaniosła się wariackim śmiechem
żeby nikt nie wiedział co jest grane
już na resztę życia jej pisane
więc zaniosła się wariackim śmiechem
żeby nikt nie wiedział co jest grane
Ja w przeciwieństwie do pani listopad zadowolona jestem bardzo, gdyż pozbyłam się zalegających w szafie resztek, a efekt wyszedł całkiem przyjemny.
Dane techniczne:
wzór: Arroyo (część ażurowa krótsza niż w oryginale, bo mi zbrakło cieniowanej włóczki)
druty: KP 4,5
włóczka: niezidentyfikowane resztki :)
edit: Tekst: Ballada o listopadzie, piosenka SDM
Wspaniała jesienna chusta :-) Kolory połączyłaś idealnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ten wiersz jest Twojej twórczości?
OdpowiedzUsuńA chusta… Uwielbiam takie kolory! Pasują do mnie, pewnie dlatego, że urodziłam się w listopadzie!
Miłego wieczoru!
Już dorzuciłam info o źródle tekstu :)
Usuń