środa, 10 września 2014

Książę Przypływów

Dziś na szybciutko, prawie bez słów, bo z powodu ostatniego etapu remontu żyję w permanentnym niedoczasie i mam dostęp do netu raczej z doskoku niż na bieżąco. W tych mało sprzyjających okolicznościach przyrody testował się Tidal Beach Shawl autorstwa Cleio (linki wkleję, miejmy nadzieję wkrótce.).

 
Właściwie to on mi się prawie sam robił, nie wymagając specjalnego wysiłku umysłowego. Wzór łatwo wielkością do potrzeb swoich dostosować.
 
W charakterze surowca Malabrigo Lace. Uwielbiam tę miękkość, choć mam wrażenie, że filcuje się od samego patrzenia :)
Naprawdę nikt nie kojarzy Księcia Pana??? Nie literatura to jest, tylko bajki dla dzieci telewizyjne :)

5 komentarzy:

  1. Cudna chusta :-) Piękny wzór i śliczny kolor - ostatnio mój ulubiony... :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna chusta, śliczny wzór i kolor. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. znamy znamy ten niedoczas :) piekna chusta pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam i planuję! Wspaniale Ci wyszła :)

    OdpowiedzUsuń