Dodam jeszcze oficjalnie i wielkimi literami, że o ile Malabrigo i len to moje zakupy, to bawełnę zyskałam dzięki niezwykłemu fartowi w candy u Tuptup. Zobaczenie jej na żywo było pewnym szokiem, a to ze względu na wielkość kłębków- pozują do fotografii w towarzystwie "Robótek ręcznych", więc możecie mieć pewne wyobrażenie, jak wyglądają na żywo.
piątek, 24 czerwca 2011
Mogę miziać!
Dodam jeszcze oficjalnie i wielkimi literami, że o ile Malabrigo i len to moje zakupy, to bawełnę zyskałam dzięki niezwykłemu fartowi w candy u Tuptup. Zobaczenie jej na żywo było pewnym szokiem, a to ze względu na wielkość kłębków- pozują do fotografii w towarzystwie "Robótek ręcznych", więc możecie mieć pewne wyobrażenie, jak wyglądają na żywo.
wtorek, 21 czerwca 2011
Zapachniało różami
Początek lata to dobry czas na pochwalenie się prezentami z Różanej Wymianki organizowanej u Moteczka. Marysiu- wielkie podziękowania za ogrom pracy w przygotowaniach i radość, jakiej, jak myślę, mogli doznać wszyscy uczestnicy zabawy. A ta oto róża z dedykacją dla Ciebie:
Moją paczuszkę od Asi otrzymałam już kilka dni tamu, zawierała prawdziwe skarby:
Jestem pod wrażeniem zwłaszcza haftów krzyżykowych- w tej dziedzinie ignorantka robótkowa ze mnie (póki co), więc tym bardziej podziwiam tak wspaniałe wytwory. W dodatku na monogramie róża w ulubionej przeze mnie wersji kolorystycznej!
Nie zabrakło też biżuterii w zielonym kolorze:
...a po słodkościach-niestety- zostało juz tylko wspomnienie. Ja z kolei przygotowałam niespodziankę dla Karoliny
Postanowiłam zrobić maleńką i delikatną serwetkę na szydełku, ale nie doczytałam opisu i wyszedł mi serwetkowy potwór- nie obmierzyłam wymiarów, ale były pokaźne.
Drugie dzieło to znane Wam już dobrze etui na komórkę, tym razem w dwóch odcieniach różu:.
poniedziałek, 20 czerwca 2011
Skarby Sezamu
Dziś wreszcie swoje podwoje otworzył Sezam prawdziwy każdego szanującego się włóczkoholika. Same zobaczcie, jakie skarby można znaleźć w Magic Loop. Ja już byłam, oczopląsu dostałam, zakupy poczyniłam.
Zdjęcie zapożyczone ze strony sklepowej, w pełni oddaje stan duchowy ofiary, która właśnie zajrzała na półki.
UWAGA!!!
Włóczkoholiku, wchodzisz tam na własną odpowiedzialność!!!

Zdjęcie zapożyczone ze strony sklepowej, w pełni oddaje stan duchowy ofiary, która właśnie zajrzała na półki.
UWAGA!!!
Włóczkoholiku, wchodzisz tam na własną odpowiedzialność!!!
sobota, 18 czerwca 2011
Już mogę!
Wiedźma obiecała obfocić, może u Niej wyjdzie w lepszej krasie. A powiem szczerze- trochę po ukończeniu pozazdrościłam, że nie mój ci on!
Ha ha- szal pilnie obmierzyłam i właśnie dotarło do mnie, że nigdzie tych wymiarów nie zanotowałam :)
W każdym razie część centralna wydłużona o kilka motywów, bo miałam ambicję wyrobić wełenkę do końca.
wtorek, 14 czerwca 2011
Muzyczne skojarzenia
Tajemniczy ktoś "wyseł se" i łącke nam skosił, ale jak widać na skoszonej też można świetnie się bawić:
Co prawda sezon jeszcze nie jagodowy, więc piosenka nie do końca na czasie, ale na skarpie można już znaleźć pierwsze poziomki:
Było więcej, ale zeżarłam. A potem poprawiłam truskaweczkami:
A w kwestiach robótkowych:
1. szal do Wiedźmy poleciał- czekam na znak, że jest w rękach nowej właścicielki, żeby go publicznie zademonstrować.
2. paczuszka na wymiankę różaną poleciała- czekam na ustaloną datę, żeby demonstrować i się chwalić :)
poniedziałek, 6 czerwca 2011
Się dzieje!
W wolnych chwilach przedzieram się przez chaszcze i pokrzywy w celu zdobycia kwiatostanów dzikiego bzu i przerobienia ich na syrop na zimowe dni- chodził ten syrop za mną już dobrych parę sezonów i wreszcie się zmobilizowałam. Zadanie utrudnione pogodą, bo te wolne chwile trzeba jeszcze wpasować przed burze, które od kilku dni codziennie urozmaicają nam czas. Ale udało się- kwiat zebrany, słodkim syropem zalany, jutro powędruje do słoiczków.
Subskrybuj:
Posty (Atom)