Jako że jutro bladziutkim świtem ruszam na 3 tygodnie w dzicz białoruską, ogłaszam chwilową przerwę.
W ramach ciekawostki pooglądajcie sobie patchworkowego malucha, który sobie stoi w ruchliwym punkcie miasta- wszystkie te łatki to naklejone materiały, osobiście sprawdzałam
Maluch super :)
OdpowiedzUsuńMiłej wyprawy :)
Maluch świetny - na pewno nie pozostaje niezauważony ;)).
OdpowiedzUsuńMiłego urlopu i wracaj szczęśliwie :).
ale Ci fajnie :) Ale nie uwierzę, że netu tam nie ma :) A samochód tylko stoi czy też służy do jazdy? WIdok piorunujący...
OdpowiedzUsuńGdyby był do jazdy chciałabym nim się przejechać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Samochodzik superaśny:)
OdpowiedzUsuńUdanego wypoczynku Ci życzę.
Też mam zamiar wybrać się w tamte strony, ale dopiero jesienią.
Super maluszek :)
OdpowiedzUsuńUdanej wyprawy :)
W dzicz białoruską...?
OdpowiedzUsuńCzy ja się dobrze domyślam, poco tam Ovillo jedziesz...?
Odpowiedz mi, jak wrócisz - no i powodzenia!
Szkoda wielka, że moi rodzice nie mają już malucha, bym go opaczłorkowała :)
OdpowiedzUsuńMiłego, albo owocnego wyjazdu, w jakimkolwiek celu jedziesz na tę Białoruś :)
Maluch fajowy!!! Udanej wyprawy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń