niedziela, 19 grudnia 2010

Zapachniało Świętami...

Anioły zwisają sobie na poczynionej jakiś czas temu firance. Góra prościutka, siatkowa, a na dole koronka, która aż się prosi, żeby coś do niej poprzyczepiać. Anioły w ilości jedenastu wiszą sobie co drugi albo i co trzeci ząbek, tu w stadzie dla potrzeb zdjęciowych.
A niżej taki sobie zimowo-świąteczny widok złapany dziś w moim mieście...

7 komentarzy:

  1. Piekne anioly i pieknie oswietlone miasto. U nas ubogo w tym roku bo kryzys podobno, wiec Brytyjczycy oszczedzaja na wszystkim. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas też skromniej niż bywało, ale można wyparzyć takie perełki. Czekam jeszcze na szopkę pod zamkiem.
    A miłe czytelniczki zapraszam na moją rozdawajkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. czyżby Bielsko?
    już przy tej szopce się zastanawiałam...
    ale to chyba naprawdę Bielsko :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ...no i zostałam zdemaskowana przez Zainspirowaną... :)

    OdpowiedzUsuń