środa, 28 listopada 2012

Coś pożyczonego

Wzór pod tym tytułem od razu rzucił mi się w oczy i postanowiłam go użyć przy pierwszej lepszej okazji, czyli przerabiając na szal powierzone fiolety.

 Powierzone fiolety miały tę główną zaletę, że przyrastały w szalonym tempie. Wyszło trochę nieoczekiwanie, bo włóczka o niezidentyfikowanym składzie była taka bulkowata. Poza tym, że nieoczekiwanie, to mięsiście i cieplutko, więc przypadło do gustu.
 
Już sobie myślę, że koniecznie trzeba to popełnić z jakiej wytwornej cienizny.


Dane techniczne:
wzór: Something borrowed (minus nupki:))
wymiary: 150 x 50 cm
druty KP nr 4
poszło mi dwa kłębki niezidentyfikowanego czegoś, myślę, że niecałe 10 deko to było.

5 komentarzy: