piątek, 29 czerwca 2012

Sielsko anielsko

...się zrobiło, a to za sprawą tego, że pilnie potrzebowałam osiemnastu drobnych upominków, najlepiej oryginalnych i własnoręcznie wykonanych.Przemogłam więc wrodzone lenistwo i rzutem na taśmę wykonałam anielskie zakładki w różnych kolorach. Do każdej dołączona była karteczka z krótkim podziękowaniem.A teraz- pełna satysfakcji z poczynionego dzieła-idę jeść truskawki i oddawać się błogiemu lenistwu :)

5 komentarzy:

  1. aniołkowe zakładki super...a z jakiej okazji robione? na zakończenie roku?

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakładki super, pewnie na zakończenie roku:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Czadowy ten anielski zespół:)

    OdpowiedzUsuń
  4. jaka powalająca ilość :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń